roboty ziemne
Data dodania: 2014-06-30
w końcu przyjechała grucha, potem druga
był to dzień moich urodzin
i wylewałem ten beton




... i ławy zostały zalane



Zbrojenie zamówiłem gotowe, przyjechało już poskręcane. Pozostało nam jedynie poskręcać narożniki i łączenia.




ale trzeba było się podnieść z kolan:) i wykopy poszły dalej


...... Potem padało, i padało, piękne wykopy zalało. Z jednej kałuży, 180 litrów wody!!
później była szalona koparka
później był geodeta

a potem było kopanie fundamentów. Jak widać glina, glina glina i jeszcze raz glina. W pierwszy dzień pięknie nam szło, wszystko równiutko itd. niestety nie zdążyliśmy w tym dniu wykopać wszystkiego i potem....
Komentarze